ultra fiolet

Wakacji czas, słońca moc... no właśnie, gdy wczoraj kończyłam nową bransoletę z myślą u upalnych letnich dniach - zaczął padać deszcz... Trzeba będzie pomyśleć nad deszczową biżuterią może skutek będzie odwrotny :)

Tym czasem powstała dość egzotyczna bransoleta w odcieniach fioletu i cytryny z kamieniem zebrowym, kryształkami Swarovskiego, naturalnymi perłami i jadeitami, a wszystko w otoczeniu szkła :)

nierozważna ale romantyczna

Potrzeba było pięciu podejść, by te kolczyki przybrały finalną formę. W końcu wyglądają tak, jak zamierzałam ;) Gołębio-pudrowo różowe z labradorytami, masą perłową i maleńkimi szlifowanymi kwarcami różowymi.

prerie Australii

Już dawno nie pracowałam nad kolczykami, aż w końcu do ręki wpadł mi jaspis oceaniczny, który od razu przybrał taką właśnie formę:

Trochę piasku Australii z błękitem nieba nad dzikimi preriami :)

szarość II

I coś z szarością do kompletu z bransoletą. W roli głównej ametyst lawendowy, może nie tak idealny i nieskazitelny, ale poprzez swoją trójkątną formę bardzo interesujący i chyba znalazł się na właściwym miejscu.

jej wysokość - szarość I

Szarość w towarzystwie stonowanych odcieni różu, fioletu, turkusa, pomarańczy.

Trochę pereł i masy perłowej, labradorytu, opala, marmuru i cyrkonii.

Pierwsza część zamówienia - gotowa :)

z piasku w wodę

Już nieco w wakacyjnym klimacie, z myślą o odpoczynku gdzieś na miękkim piasku, nad błękitem wody...

Kolorystyka piaskowo-szaro-błękitna a lekkim kremowym akcentem. Dużo kamieni bo i jaspisy wszelakie, ale też agat, awenturyn, bawole oko, koral niebieski, kwarc i rodonit. Można by rzec, iż to minerałowa eksplozja :))