Inspiracją do powstania tego naszyjnika, są uwielbiane przeze mnie filmy kostiumowe, chyba zawsze więcej uwagi poświęcam ubiorom, biżuterii, aranżacjom wnętrz niż samej fabule... Może właśnie też dlatego często powracam do tych samych tytułów i zawsze odkrywam jakieś nowe interesujące detale. No i serial "The Tudors" zdarzyło mi się obejrzeć już ze trzy razy... ;) No tak... I oto owoc tych inspiracji :)
Naszyjnik z agatem mszystym w formie dysku i kul, pirytami jako szlifowane kule i podwieszona duża szlifowana kropla, jaspisami czerwonymi i jadeitami zielonymi.
Epidemia jakaś z tymi Tudorami?;-) Zjawiskowy:-)
OdpowiedzUsuńHaha, no właśnie chyba przyszła jakaś zbiorowa wena :) Dziękuję :)
UsuńTeż lubię ten serial, kostiumy zachwycają!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik zrobiłaś zjawiskowy, na Annie Boleyn wyglądałby bosko!
Zgadzam się w pełni - kostiumy i same tkaniny - ach uwielbiam! Dziękuję za docenienie mojej inspiracji ;) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
http://wsiecinitekiniteczek.blogspot.com/2014/11/liebster-blog-award.html
Dziękuję serdecznie i za wyróżnienie również :)
Usuń