środa, 10 grudnia 2014

agat z fuksją

Jakiś czas temu poczyniłam podobne kolczyki, tyle że w roli głównej obsadzony był (dosłownie:)) lapis lazuli, tym razem wykorzystałam agat w niebieskim kolorze:


niedziela, 7 grudnia 2014

gwiazdka w zieleni

Już niedługo, całkiem blisko przyjdzie czas na strojenie choinki, dla mnie to niezwykły czas, zwłaszcza teraz gdy będę to robiła pierwszy raz z moją córeczką :) Będzie pewnie trwało to dłużej niż zwykle, ale zapowiada się super zabawa :)

Myśląc już o świątecznych przygotowaniach, poczyniłam taką oto trochę choinkową bransoletę ;)




 Duużo zieleni z odrobiną złota no i gwiazdką tu z hematytu :)

piątek, 28 listopada 2014

fioletowo na nowo

Trochę inne kolory, ale z fioletem ściśle powiązane. Wyszedł z tego taki trochę krokusowy efekt ;)
Piękny dzisiaj dzień mamy...






poniedziałek, 24 listopada 2014

w fiolecie złoci się

Tym razem propozycja iście ognista - jest tu przemieszane złoto z miedzią i pomarańczą, dodatkowo podsycone fioletami psssssssssst.... gorące ;)







poniedziałek, 17 listopada 2014

lukrowane pastelami

Pogoda skłania do bujania w obłokach, najlepiej wiosenną porą przy słonecznej aurze i zieleni młodych traw...
W ramach dalszej walki z ponurą szarością (bo jest i ta bardziej przyjemna, którą ja osobiście uwielbiam :))






Zdjęcia z sieci

sobota, 15 listopada 2014

kolor w graficie kolczyki

Jako że za oknem nie widzę niestety większych zmian, czekając choć na cień słońca ratuję się kolorami ;) Tym razem trochę ciepła dla uszu :)






piątek, 14 listopada 2014

kolor w garficie

Przyznam szczerze, że listopad nie należy do moich ulubionych miesięcy - ciemno, zimno i do wiosny daleko... Miło dopatrzeć się kolorów w tej codziennej szarości, tu starsza pani błyśnie fioletem we włosach wystających spod beretu, tam pan niesie ogromy bukiet róż na swoje stoisko handlowe, a dzieci te jaśnieją wszystkimi kolorami tęczy - wystarczy, że się uśmiechną ;)

Zostanę dłużej przy temacie i chętnie podzielę się kolorami :)






czwartek, 13 listopada 2014

rubinowe

Jeszcze jedne kolczyki z dworskiej serii, tym razem z rubinowymi jadeitami i drobnymi kuleczkami także z jadeitu. Rubinowo-zielono ze starym złotem.




sobota, 8 listopada 2014

klejnoty Anny Boleyn - w szmaragdowym blasku

Jeszcze wracając do tematu... Kolczyki tym razem nie za duże, ale myślę, że przyciągające uwagę:
 





piątek, 7 listopada 2014

klejnoty Anny Boleyn

Inspiracją do powstania tego naszyjnika, są uwielbiane przeze mnie filmy kostiumowe, chyba zawsze więcej uwagi poświęcam ubiorom, biżuterii, aranżacjom wnętrz niż samej fabule... Może właśnie też dlatego często powracam do tych samych tytułów i zawsze odkrywam jakieś nowe interesujące detale. No i serial "The Tudors" zdarzyło mi się obejrzeć już ze trzy razy... ;) No tak... I oto owoc tych inspiracji :)


Naszyjnik z agatem mszystym w formie dysku i kul, pirytami jako szlifowane kule i podwieszona duża szlifowana kropla, jaspisami czerwonymi i jadeitami zielonymi.



środa, 5 listopada 2014

Wyzwanie Tematyczne - Film: Gnijąca panna młoda

Wyzwanie Tematyczne - Film: Gnijąca panna młoda
Broszka z ogonkiem pieska na pamiątkę ;) 
 



WYZWANIE

poniedziałek, 3 listopada 2014

wszystkie nocne zmiany

Propozycja z cyklu nocnych opowieści ;) Bransoleta wykonana na zamówienie, jej hasłem przewodnim był granat, w dalszym rozpatrywaniu tematu doszła odrobina fioletu i srebro:)





czwartek, 30 października 2014

z przeszłości w przyszłość

Piszę, choć palców nie czuję... :) Ale myślę, że mój trud nie poszedł na marne bo wszystko to po to by ukończyć broszkę... hm raczej broszę, której projekt od dłuższego czasu odkładałam na później. Centralną częścią ozdoby jest skamielina orthoceras, która wydała mi się odpowiednia ze względu na swoją wielkość, do wykorzystania właśnie w tego typu ozdoby. No cóż, nie trzeba już przy niej zakładać łańcuszka ani kolczyków ;) wyszła dość okazale :)





 Dodatkową ozdobą broszki jest muszla paua oraz szlifowane piryty. Całość podłożona i przeszyta ręcznie cielęcą skórką.



czwartek, 23 października 2014

szronem pokryte

Chyba za bardzo zagłębiłam się w temat nawiązujący do tego, co niestety widać za oknem. Ale miało być troszkę zimniej, z przejrzystym światłem, pięknym przymrozkiem porannym, ale bez deszczu! Psuje cały efekt ;) Zatem trzymajmy się pierwotnej wizji, gdy przechadzając się wczesnym porankiem ścięte przymrozkiem liście migocą w słońcu i oblepiają buty... Tak miało być i tego się trzymajmy ;)